Jak zarządzać pracownikami produkcyjnymi?

Nie od dzisiaj menedżerowie HR w zakładach produkcyjnych mają twardy orzech do zgryzienia, zarządzając dużymi zespołami pracowników fizycznych wykwalifikowanych lub niewykwalifikowanych, zwanych w amerykańskiej terminologii blue collars. Potwierdzili to szefowie działów personalnych w panelu dyskusyjnym „Zarządzanie pracownikami blue collars”, podczas konferencji „HR Best Practices”, zorganizowanej przez Top Employers Institute jesienią ub.r. w Warszawie. Jednocześnie z ich wypowiedzi można wysnuć wnioski będące cennymi wskazówkami dla innych praktyków biznesu z sektora produkcji.

Z KALKULATOREM W RĘKU

W wielu zakładach produkcyjnych sezonowość ma duże znaczenie i wiąże się z koniecznością zatrudniania dodatkowych pracowników. Tak jest w firmach Saint-Gobain Glass i Glassolutions należących do Grupy Saint-Gobain w Polsce i działających w sektorze budowlanym. W obu tych zakładach większość zatrudnionych osób stanowią pracownicy produkcyjni. 

– Dla nas wyzwaniem jest rotacja i uzupełnianie kadry na tzw. wysokie sezony, które w branży budownictwa niestety pokrywają się z sezonem urlopowym. Jednocześnie ze względów biznesowych zależy nam na utrzymaniu stałego poziomu zatrudnienia. W związku z tym w 2023 r. postanowiliśmy przyjrzeć się, co dotychczas robiliśmy w zakresie motywacji pracowników. Krótka analiza pokazała, że była to premia produkcyjna wynosząca około 8 proc. stawki całościowej i wypłacana niezależnie od wyników problemami. Słyszeliśmy, np.: „Na linii produkcyjnej mam wyznaczone cele, ale nie jestem w stanie ich zrealizować dlatego, że nie są skoordynowane z celami moich współpracowników na niższych poziomach”. I nawet jeśli istniały wskaźniki KPI, to często bywało tak, że kierownik machał ręką i dawał 100 proc. premii. Podjęliśmy zatem decyzję, że tak dalej być nie może – podkreśla Renata Święcicka.

Przygotowane zostały grupy robocze, składające się z przedstawicieli poszczególnych działów. Zostały wypracowane w ten sposób konkretne wskaźniki KPI odpowiednie dla każdego stanowiska robotniczego. 

– W trakcie prac grup roboczych rozmawialiśmy o tym, jaki jest wpływ pracownika na osiąganie danego wskaźnika, aby dzięki temu móc pokazać każdej zatrudnionej u nas osobie jej sprawczość. Aby przekonać każdego pracownika, że żaden wskaźnik nie bierze się znikąd i jakie przełożenie ma indywidualna praca i jej jakość na efekt, który wspólnie osiągamy – wskazuje Renata Święcicka...

Cały artykuł przeczytasz w nr 2/2024

News