Tegorocznymi laureatami Nagrody Banku Szwecji im. A. Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych za „wyjaśnienie wzrostu gospodarczego napędzanego innowacjami” otrzymali Joel Mokyr, Philippe Aghion oraz Peter Howitt.
Komentarze ekspertek i ekspertów centrum informacyjnego Tygodnia Noblowskiego Centrum Współpracy i Dialogu UW:
– To nagroda spodziewana i oczekiwana od dłuższego czasu, chociaż też trochę zaskakująca, bo składa się z dwóch części. Z jednej strony – mamy dwóch badaczy, teoretyków i empiryków wzrostu gospodarczego, tworzących modele matematyczne przyczyn wzrostu gospodarczego i tego, jak na niego wpływają polityki. Z drugiej strony – badacz, który zupełnie nie zajmuje się matematyką i teoriami matematycznymi, czyli historyk gospodarczy Joel Mokyr. Jego główne zainteresowanie to postęp technologiczny w przeszłości. Mokyr stwierdził, że przyczyniła się do niego kultura wzrostu – szeroko rozpowszechnione w społeczeństwie europejskim przekonanie, że neonauka jest ważna, ale równie istotne są praktyki naukowe oraz że kultura wzrostu przyczynia się do postępu technologicznego. Badacze, którzy zaczęli modelować wzrost gospodarczy jako zjawisko spowodowane innowacjami, pokazali, że to innowacje są przyczyną wzrostu. Badania tegorocznych noblistów tworzą teoretyczną podstawę tego dość oczywistego przekonania. Pierwszy model wzrostu, w którym wzrost gospodarczy był generowany przez wprowadzenie nowych produktów o lepszej jakości niż wcześniejsze, to główny wkład teoretyczny badaczy. Za tym idzie szereg innych badań pokazujących, jak różne polityki pobudzają wzrost gospodarczy napędzany przez innowacje – prof. dr hab. Michał Brzeziński – Katedra Ekonomii Politycznej, Wydział Nauk Ekonomicznych UW.
–– To chyba najbardziej oczywista Nagroda Nobla z ostatnich lat. Na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku pojawiła się grupa ludzi bardzo nieusatysfakcjonowanych tym, jak naukowcy rozumieją źródła rozwoju gospodarczego. Oczywiście byli wokół ludzie wskazujący na innowacje jako przyczynę, ale brakowało aparatu matematycznego, usystematyzowania i rygoru, które pozwoliłyby pokazać, jak te innowacje w gospodarce powstają i jak przekładają się na wzrost gospodarczy. Były to dwie tury badań. Pierwszy był Paul Romer, który mówił, że ludzie tworzą ciągle nowe rodzaje produktów. To ciekawy model, który jednak nie opisywał całej natury procesu innowacyjnego. Na to przyszli Aghion i Howitt z pomysłem, aby cofnąć się do początków XX wieku, do Josepha Schumpetera, który mówił, że gdy wymyślasz nową rzecz, to ta starszej generacji staje się mniej przydatna. Przykładowo – powstaje pióro kulkowe – mniej ludzi będzie zainteresowanych piórem na atrament. Innowacja sama w sobie może mieć większą wartość dla ludzi, którzy mogą więcej z niej wyprodukować, być może są w stanie więcej zapłacić, ale jednocześnie niszczy ona popyt na poprzedni produkt. To było ogólne myślenie Schumpetera. Aghion i Howitt zaprzęgli to rozumowanie do modelu teorii wzrostu. Wygenerowali mechanizm, w którym firmy w gospodarce tworzą innowacje, biorąc pod uwagę ryzyko, że ktoś wprowadzi coś nowego i lepszego, i wyceniając to ryzyko we właściwy sposób. W ten sposób określili optymalny poziom inwestowania w innowacje. Z ich perspektywy można zapytać, czy ten poziom jest tożsamy ze społecznie optymalnym, a stąd już możemy dyskutować o optymalnej polityce gospodarczej. Krótko mówiąc, zbudowali cały aparat pojęciowy, który pozwala nam szukać właściwych polityk gospodarczych, rozwiązań po stronie biznesu i instytucji finansowych, by myśleć o procesie innowacji. Nie chodzi o to, że stwierdzili: „wzrost bierze się z innowacji” – do tego nie trzeba doktoratu z ekonomii – tylko zbudowali cały wielki aparat pojęciowy. Pozwala on ustrukturyzować myślenie o tym zjawisku. Dzięki temu można myśleć również o perspektywach rynku pracy, wpływie na inne obszary gospodarki, o optymalnej polityce gospodarczej w kwestiach z tym związanych. To dziś mainstreamowa koncepcja wyjaśniająca, jak w ekonomii rozumiemy proces innowacji – co on tworzy, ale też jakie ma negatywne konsekwencje. Studenci na drugim roku makroekonomii uczą się modelu Aghiona i Howitta – prof. dr hab. Joanna Tyrowicz – Wydział Zarządzania UW. – Daron Acemoğlu, zeszłoroczny noblista, rozwijał modele Aghiona i Howitta, dokładając do nich komponenty polityki gospodarczej, w tym polityki regulacyjnej, i do dziś się tym zajmuje. To jest tak fundamentalne, że poza zrewolucjonizowaniem teorii wzrostu stworzyło również mnóstwo nowych obszarów badań w innych dziedzinach. Aghion zajmuje się nierównościami i powiązaniem między innowacyjnością a nierównościami oraz ich implikacjami. Aghion badał też polską gospodarkę na początku transformacji, tworząc bardzo znany model optymalnego tempa transformacji. To także pokazuje jego sposób myślenia o różnych zjawiskach. Jest też wspaniałym człowiekiem i bardzo polecam posłuchać dowolnego jego wykładu, ponieważ jest znakomitym, czarującym mówcą – dodała ekspertka.
– Dla mnie ciekawe jest zestawienie tych dwóch aspektów, czyli elementu związanego z historią gospodarczą i długofalowym spojrzeniem na wzrost gospodarczy oraz badań, które wydają się bardzo aktualne. Wiązałbym ten pierwszy element z noblistą z ubiegłego roku, Daronem Acemoğlu, bo rola kultury i instytucji w pracach Joela Mokyra jest bardzo obecna. Bez wątpienia prace dotyczące innowacji i znaczenia innowacji dla procesu wzrostu są fundamentalne. Z jednej strony mamy innowacje i ich wpływ na proces wzrostu, a z drugiej to, o czym mówią nobliści – jak określone struktury rynkowe wpływają na ten proces i jak innowacyjność zmienia te struktury. To jest ta wspomniana w uzasadnieniu Komitetu Noblowskiego kreatywna destrukcja. W 2020 roku, kiedy przypadała rocznica opublikowania jednego z ważnych tekstów obu badaczy, zorganizowano konferencję w Paryżu, która z powodu pierwszej fazy pandemii odbyła się w dużej mierze online. To było niesamowite wydarzenie – cztery dni, sześciu noblistów, więc można było non stop rozmawiać o tym procesie, który został dziś doceniony. Wspomnijmy też, co powiedział Aghion, zapytany, jak zamierza wykorzystać środki z nagrody. Odpowiedział, że wesprze swoje laboratorium w Paryżu. Dla mnie to znakomity przykład, jak może wyglądać współpraca między nauką amerykańską a europejską. Ta dwójka badaczy to świetny przykład, jak to może się układać – dr hab. Paweł Kaczmarczyk, prof. ucz. – Katedra Ekonomii Ludności i Demografii, Wydział Nauk Ekonomicznych UW.
Nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii
W swoim testamencie Alfred Nobel nie wymienił nauk ekonomicznych jako dziedziny, w której miano nagradzać związane z nią osoby. Wyróżnienie powstało z inicjatywy Banku Szwecji i zbiegło się z trzechsetną rocznicą jego założenia. Od 1969 roku wyróżnienie przyznaje się rokrocznie. Pierwszymi zwycięzcami zostali Ragnar Frisch i Jan Tinbergen za „wkład w opracowanie modeli dynamicznych i ich zastosowanie do analizy gospodarczej”. Frisch jest uznawany za twórcę systemu rachunkowości narodowej, który odegrał znaczącą rolę w procesach planowania gospodarczego w Norwegii, natomiast Tinbergen to pionier w zakresie ekonometrii oraz stosowania metod statystycznych i matematyki w ekonomii.