Zatrudnianie osób z Afryki – co warto wiedzieć?

Osoby pochodzące z Afryki stają się istotnym wsparciem dla polskiego rynku pracy, szczególnie w sektorach wymagających wytrzymałości i tężyzny fizycznej, takich jak przemysł, logistyka, budownictwo. Dzięki umiejętności dostosowywania się do różnych kultur i środowisk oraz znajomości języka angielskiego, mieszkańcy Nigerii, Kenii czy Zimbabwe szybko odnajdują się w polskich zespołach. Proces legalizacji zatrudnienia, choć wymagający i czasochłonny, jest fundamentem długotrwałej współpracy, która pozwala skuteczne wypełniać luki kadrowe.

Szacunek do pracy, zaangażowanie i radosne usposobienie

Pracownicy z Nigerii, Kenii i Zimbabwe charakteryzują się pracowitością, lojalnością, radosną, niekonfliktową naturą oraz dużym przywiązaniem do wartości rodzinnych i wspólnotowych. Są wysoce adaptacyjni, otwarci na nowe doświadczenia. Znajomość języka angielskiego, który jest językiem urzędowym we wszystkich trzech krajach, ułatwia im funkcjonowanie na polskim rynku pracy. Chętnie zatrudniani są w branżach, gdzie ważna jest wytrzymałość i siła fizyczna, najczęściej jest to przemysł, produkcja, logistyka oraz budownictwo. 

Mimo wielu cech wspólnych, występują między pracownikami z trzech wymienionych państw różnice, wynikają one z uwarunkowań kulturowych i motywacji do migracji. Nigeryjczycy są znani z ambicji i przedsiębiorczości; wielu z nich migruje do Polski również w celach edukacyjnych, a po zakończeniu studiów szuka możliwości pracy. Religijnie Nigeria jest zróżnicowana – na północy dominuje islam, a na południu chrześcijaństwo, co wpływa na ich umiejętność adaptacji w różnych środowiskach. Kenijczycy, z silnym przywiązaniem do rodziny, często podejmują pracę, aby wspierać bliskich finansowo, a studia w Polsce stają się coraz bardziej popularne wśród młodych ludzi. W Kenii przeważa chrześcijaństwo (80% populacji), głównie protestantyzm i katolicyzm. Pracownicy z Zimbabwe natomiast wyróżniają się wysoką motywacją do pracy, wynikającą z bardzo trudnych warunków gospodarczych, a wielu z nich posiada solidne kwalifikacje akademickie, które jak podkreślają eksperci Job Impulse, nie zawsze są w pełni wykorzystywane w Polsce. Religijnie Zimbabwe jest zdominowane przez chrześcijaństwo.

- Największą grupę kandydatów stanowią studenci, którzy latem chętnie podejmują zatrudnienie na pełen etat, a w trakcie roku akademickiego łączą pracę ze studiami. Pracodawcy, którzy decydują się na zatrudnienie osób pochodzących z Afryki, które już legalnie przebywają na terytorium Polski, takich jak studenci, nie muszą mierzyć się z wyzwaniami związanymi z legalizacją ich pobytu. Wystarczy, by wykazali się elastycznością i dostosowali grafiki pracy do ich potrzeb edukacyjnych - mówi Łukasz Koszczoł, Prezes Job Impulse, członka Polskiego Forum HR.

Co należy zrobić, aby zatrudnić cudzoziemca w Polsce? 

Proces legalizacji pobytu i pracy dla cudzoziemców w Polsce obejmuje kilka kluczowych etapów, które rozpoczynają się po zakończeniu rekrutacji. Pierwszym krokiem jest złożenie przez pracodawcę wniosku w Urzędzie Wojewódzkim o wydanie Zezwolenia na pracę typu A, przypisanego do konkretnej osoby. Dokument ten jest ważny na czas nieprzekraczający trzech lat, z możliwością przedłużenia, przy czym pracodawca musi spełnić określone wymagania: wynagrodzenie oferowane cudzoziemcowi musi być zgodne z wynagrodzeniem na porównywalnych stanowiskach w kraju i nie niższe niż minimalna krajowa. Dodatkowo konieczne jest uzyskanie informacji starosty potwierdzającej brak możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych z lokalnych rejestrów bezrobotnych, czyli tzw. testu rynku pracy. Kolejnym etapem jest przygotowanie pakietu dokumentów do uzyskania wizy, w tym potwierdzenia zatrudnienia i zakwaterowania. Kandydat musi następnie zapisać się do kolejki wizowej lub zarejestrować w systemie online, aby złożyć wniosek u konsula RP odpowiedniego do miejsca stałego zamieszkania. Proces wizowy bywa czasochłonny ze względu na ograniczoną dostępność terminów. Jeżeli planowany pobyt cudzoziemca przekracza czas ważności wizy, konieczne jest również złożenie wniosku o kartę pobytu w Urzędzie Wojewódzkim. Wniosek ten należy złożyć już po przybyciu do Polski, co umożliwia uzyskanie statusu legalnego rezydenta.

- Od momentu zakończenia rekrutacji do przyjazdu pracownika do Polski mija zazwyczaj kilka miesięcy, głównie z powodu formalności związanych z uzyskaniem niezbędnych zezwoleń i wizy. Czas oczekiwania na Zezwolenie na pracę typu A wynosi od 2 do 3 miesięcy. Kolejny etap to proces wizowy, który może trwać od 3 do 4 miesięcy, zależnie od dostępności terminów w konsulacie RP właściwym dla miejsca zamieszkania kandydata. Łącznie, czas oczekiwania od zakończenia rekrutacji do przyjazdu pracownika do Polski wynosi średnio od 5 do 7 miesięcy, przy czym wcześniejsze planowanie i współpraca z doświadczonymi agencjami rekrutacyjnymi mogą pomóc w sprawnym przeprowadzeniu całego procesu – dodaje Łukasz Koszczoł.  

Strategia migracyjna – co może przynieść przyszłość?

Strategia migracyjna Polski priorytetowo traktuje bezpieczeństwo kraju, dążąc do ścisłej kontroli nad napływem cudzoziemców w zakresie celu przyjazdu, liczby osób oraz kraju pochodzenia. Zakłada transparentną politykę wizową oraz selektywne podejście do przyjmowania migrantów, zwłaszcza w celach ekonomicznych i edukacyjnych, wzmacniając autonomię decyzji konsularnych. Dostęp cudzoziemców do rynku pracy będzie regulowany, aby odpowiadać na luki w zawodach deficytowych bez destabilizacji rynku.

- Trudno jednoznacznie ocenić, jak nowa polityka migracyjna wpłynie na zatrudnianie cudzoziemców w Polsce, ponieważ ostateczna wersja ustaw nie jest jeszcze znana. Projekty wciąż podlegają zmianom, także w najbardziej kluczowych obszarach, jak choćby zasady wydawania zezwoleń na pracę. Obecny kształt projektu przewiduje zarówno ułatwienia dla pracodawców, takie jak likwidacja testu rynku pracy, jak i potencjalne utrudnienia – na przykład zniesienie preferencji w dostępie do rynku pracy dla zagranicznych studentów. Założenia zmian wydają się słuszne, mają bowiem na celu usprawnienie procesu wydawania zezwoleń oraz zwiększenie kontroli nad wydawaniem wiz. Jednak ostateczny efekt tych regulacji zweryfikuje nie tylko treść ustaw, ale przede wszystkim praktyka ich stosowania po wejściu w życie - podsumowuje Łukasz Koszczoł.

News