27 proc. profesjonalistów podjęło na przestrzeni ostatniego roku dodatkową działalność zarobkową

Sytuacja na rynku pracy pozostaje niejednoznaczna w większości sektorów. Profesjonaliści zauważają, że aby nie pozostać w tyle – zarówno pod kątem finansowym, jak i zawodowym – niezbędna jest elastyczna postawa oraz wnikliwa analiza trendów. Dla wielu korzystne wydaje się proaktywne wykazywanie się inicjatywą, również poza głównym miejscem zatrudnienia.

Po kilku latach niepewności gospodarczej, która negatywnie wpłynęła na dynamikę rynku pracy, profesjonaliści postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Ograniczone budżety firm, trudności z uzyskaniem podwyżki i wysokie wymagania pracodawców wobec kandydatów do pracy sprawiły, że w ostatnim czasie co czwarty profesjonalista zdecydował się na podjęcie dodatkowego zajęcia, które poprawiłoby jego sytuację. Na taki krok zdecydowało się 27 proc. respondentów najnowszego badania Hays Poland, przeprowadzonego na przełomie marca i kwietnia wśród blisko 800 specjalistów i menedżerów.

Motywacja nie zawsze finansowa

Choć „dodatkowa działalność zarobkowa” naturalnie oznacza nowe źródło dochodów, to pieniądze nie są nadrzędną motywacją respondentów. W dodatkowym zajęciu profesjonaliści upatrują przede wszystkim możliwości rozwoju i zwiększenia doświadczenia zawodowego. 

– Profesjonaliści mają świadomość zmian, jakie na rynku pracy może wywołać rozwój technologii i chcą się do nich odpowiednio wcześnie przygotować. Biorą też udział w wieloetapowych procesach rekrutacyjnych, w których często przychodzi im konkurować z dziesiątkami innych kandydatów. Oczekiwania pracodawców bywają bardzo precyzyjne, a o tym, kto otrzyma ofertę często decydują dodatkowe wyróżniki kandydata. W tym kontekście profesjonaliści odczuwają silną potrzebę rozwoju, zróżnicowania swojego doświadczenia i poszerzania sieci kontaktów zawodowych. Chcąc zwiększyć swoje szanse na zdobycie intratnej pracy, niejednokrotnie decydują się na dodatkowe zajęcia, które zwrócą uwagę na ich CV – tłumaczy Karolina Lis, Senior Director w Hays Poland.

Jaka była Twoja motywacja do podjęcia dodatkowej działalności zarobkowej?

29% Chęć zwiększenia doświadczenia zawodowego

23% Chęć zgromadzenia oszczędności

21% Wysokie koszty życia

10% Chęć realizacji kosztownej pasji

9% Chęć odskoczni/ wypalenie w stałej pracy

6% Obawa przed utratą stałej pracy

2% Inne*

Źródło: badanie Hays Poland, marzec-kwiecień 2025

*Wśród innych wymieniano m.in. kosztowne studia i pasję do dzielenia się wiedzą

Możliwość uzyskania dodatkowego zarobku to drugi z czynników najczęściej motywujących do podjęcia dodatkowej pracy czy zlecenia. Specjaliści najczęściej wiążą go z chęcią zgromadzenia oszczędności na przyszłość (23 proc.) lub aktualnie wysokimi kosztami życia (21 proc.). Po raz kolejny stanowi to odzwierciedlenie aktualnych warunków rynkowych. Wiele firm szuka optymalizacji kosztów, wstrzymując podwyżki lub ograniczając ich zakres. Pracownicy szukają w związku z tym alternatywnych rozwiązań, które pomogą im podreperować budżet domowy.

Ważna równowaga

Odpowiedzi respondentów pokazują, że dodatkowa działalność zarobkowa to najczęściej drobne zlecenie lub niewielka część etatu. Najwięcej, bo 43 proc. ankietowanych poświęca na nią bowiem do 5 godzin tygodniowo, a kolejne 30 proc. – od 6 do 10 godzin tygodniowo. Bardziej niepokojące jest jednak to, że blisko co piąty respondent na dodatkowe zajęcie poświęca powyżej 15 godzin w skali tygodnia. To co najmniej dwa dni robocze.

Ile czasu średnio poświęcasz na dodatkową działalność zarobkową?

43% 1-5 h tygodniowo

30% 6-10 h tygodniowo

9% 11-15 h tygodniowo

18% Więcej niż 15 h tygodniowo

Źródło: badanie Hays Poland, marzec-kwiecień 2025

Wyłącznie osoby, które na przestrzeni ostatniego roku podjęły dodatkową działalność zarobkową

– Choć aktualna sytuacja przysparza wielu wyzwań pracownikom, to dbając o swoje finanse i rozwój, nie należy zapominać o własnym dobrostanie psychicznym. To właśnie regularna regeneracja, dbałość o zdrowie oraz utrzymywanie równowagi pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym stanowią podstawę zaangażowania i optymistycznego podejścia do pracy. Dodatkowe zlecenia mogą przynosić wiele korzyści, o ile nie będą kładły się cieniem na produktywności w głównej pracy – dodaje ekspertka Hays.

Jeśli nie teraz, to może w przyszłości?

Pomimo istotnego odsetka osób dorabiających poza głównym miejscem zatrudnienia, zdecydowaną większość stanowią respondenci, którzy na przestrzeni ostatniego roku nie podjęli dodatkowej działalności zarobkowej (73 proc.). Większość z nich (45 proc.) nie planuje takiego kroku w 2025, natomiast co trzeci (33 proc.) nie wyklucza jednoznacznie takiej opcji. To, czy ostatecznie zrealizują ten plan, z pewnością będzie zależeć od podwyżek, możliwości rozwoju i awansowania w aktualnym miejscu pracy, pojawiających się ofert oraz indywidualnych, osobistych potrzeb.

Jak zauważa Karolina Lis z Hays, zmiana pracy przez wiele osób jest obecnie postrzegana jako ryzyko. – Mimo że specjaliści często nie odczuwają satysfakcji z obecnej pracy, zarobków czy stanu work-life balance, to biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku, nie czują się gotowi na zmianę pracy. Często wolą przeczekać trudniejszy okres i dać sobie przestrzeń na dodatkową działalność zarobkową. Na poszukiwania nowej, stałej pracy wyruszą dopiero w momencie ożywienia gospodarczego – komentuje.

Wciąż jednak 21 proc. profesjonalistów przyznaje, że w roku 2025 planuje podjąć dodatkową działalność zarobkową. Dla firm nie jest to najlepsza wiadomość. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że motywacją do realizacji dodatkowych zleceń jest brak satysfakcji względem warunków zatrudnienia i oferty obecnego pracodawcy. Niewątpliwie warto pochylić się nad tym, jak można je polepszyć, aby w momencie poprawy sytuacji na rynku pracy uniknąć rotacji talentów.

News