Dofinansowanie posiłków, opieka medyczna i premie – to benefity, które dziś mają największe znaczenie dla pracowników w Polsce – wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez Instytut Badawczy IPC dla SmartLunch. Rezultaty pokazują, że choć wszystkie badane firmy oferują swoim pracownikom różnego rodzaju świadczenia, nie zawsze pokrywają się one z rzeczywistymi oczekiwaniami zatrudnionych.
Benefity są, ale czy trafione?
Wyniki badania wskazują, że najczęściej oferowanymi przez pracodawców świadczeniami są opieka medyczna (79 proc.), karta sportowa (61,7 proc.) i ubezpieczenie na życie (61 proc.), a do najrzadziej spotykanych należ karty na wydarzenia kulturalne, programy wellness oraz pomoc w opiece nad dziećmi.
Choć niektóre benefity – takie jak opieka medyczna czy premie – są zarówno pożądane przez pracowników, jak i szeroko dostępne, pojawiają się również świadczenia, w których występuje znaczna luka między oczekiwaniami a ofertą pracodawców. Przykładowo, dodatkowy urlop oferuje 39 proc. firm, a chciałoby go otrzymywać aż 59 proc. pracowników. Największe rozbieżności dotyczą jednak dofinansowania posiłków.
– Dofinansowanie posiłków oferuje obecnie około 32 proc. firm. Tymczasem wśród osób, które nie mają dostępu do tego benefitu, aż dwie trzecie wskazuje, że chciałoby z niego korzystać. Spożywanie posiłków w miejscu zatrudnienia deklaruje aż 93 proc. respondentów - to wyraźny sygnał, że jedzenie w pracy – odpowiednio dofinansowane i jakościowe – staje się dla wielu pracowników istotnym elementem codziennego komfortu i dobrostanu – komentuje Mateusz Tałpasz, CEO SmartLunch.
Nowe potrzeby, nowa strategia benefitowa
Choć część benefitów jest nadal powszechnie oferowana, ich atrakcyjność w oczach pracowników spada. Przykładem może być karta sportowa – zapewniana przez ponad 60 proc. firm, a jednocześnie pożąda jej 34 proc. pracowników, którzy jej obecnie nie posiadają. Podobna sytuacja dotyczy szkoleń – oferowanych przez 47 proc. firm, a oczekiwanych tylko przez 32 proc. respondentów. To znak dla działów HR, że „tradycyjne” formy świadczeń nie odpowiadają już aktualnym potrzebom zatrudnionych.
– Benefity, których pracownicy i kandydaci po prostu nie chcą, nie mają sensu.
Dla firm i działów HR oznacza to konieczność częstszych rozmów z zespołami i bardziej elastycznego podejścia do benefitów – opartego na realnych potrzebach, a nie trendach sprzed dekady. Firmy, które skutecznie zmapują rzeczywiste potrzeby swoich pracowników i wdrożą adekwatne rozwiązania (np. dopłaty do posiłków, elastyczny czas pracy, wsparcie psychologiczne), będą miały przewagę w pozyskiwaniu i utrzymywaniu talentów na coraz bardziej konkurencyjnym rynku pracy. Warto jednak pamiętać, że nie każdy benefit można wdrożyć od zaraz. Idealnym przykładem może być benefit, czy raczej narzędzie, które praktykujemy w Traffit - nielimitowany płatny urlop. U nas działa i sprawdza się świetnie, ale wdrożenie tak dużej zmiany wymagało odpowiedniego przygotowania firmy - i zespołu. I choć pewnie 9/10 pracowników zadeklarowałoby, że taki benefit by ich interesował, rozwiązanie to zdecydowanie nie sprawdzi się w każdej firmie – komentuje Anika Osmólska, Head of People and Culture w Traffit.
Współczesna polityka benefitowa powinna odpowiadać na zmieniające się preferencje i styl życia pracowników oraz skupiać się na praktycznych, codziennych udogodnieniach – takich jak np. dofinansowanie posiłków - które realnie wpływają na komfort, efektywność i satysfakcję z pracy. Aby budować lojalne i zmotywowane zespoły, pracodawcy muszą regularnie weryfikować ofertę świadczeń i dostosowywać ją do rzeczywistych potrzeb pracowników.
Badanie przeprowadzono na grupie 300 osób zatrudnionych w firmach liczących ponad 250 pracowników. Ankietowani odpowiadali na pytania dotyczące polityki benefitowej w miejscu pracy oraz dostępnych i oczekiwanych świadczeń. Wśród analizowanych benefitów znalazły się m.in. opieka zdrowotna, premie, karta sportowa, dofinansowanie posiłków, kursy językowe, praca zdalna oraz pomoc w opiece nad dziećmi.